Sport, sztuka, kultura, nauka – w Bielsku-Białej atrakcje przenikają się w tkance miasta. Co wybrać na weekend, a co na dłuższy pobyt? Podpowiadamy.
Jedną z bardziej atrakcyjnych miejscowości Beskidów jest Bielsko-Biała. Co zobaczyć na tym terenie? W zależności do tego, jaki rodzaj odpoczynku preferujemy, możemy dopasować formę zwiedzana. Dla fanów sportu, w okolicy znajduje się mnóstwo szczytów, z możliwościami uprawiania sportów ekstremalnych, turystyki pieszej czy rowerowej, np. na Enduro Trails. Wielbiciele rodzinnych weekendów również mają wiele możliwości zagospodarowania czasu pociechom.
Z kolei miłośnicy city break’ów mogą zdecydować się na zwiedzanie miasta pod kątem kultury, architektury, a nawet sztuki. Do Muzeum Historycznego należy kilka placówek takich jak: Zamek Książąt Sułkowskich, Stara Fabryka, Dom Tkacza i Fałatówka. Ponadto w mieście ukrytych jest kilka interesujących prywatnych zbiorów i kolekcji. Jeśli więc zastanawiamy się, czy Bielsko-Biała oferuje atrakcje na weekend, poniżej kilka podpowiedzi.
Jeśli wybieramy się do Bielsko-Biała, a góry to sposób na spędzenie wolnego czasu, koniecznie zadbajmy o nocleg. Apartamenty pod Szyndzielnią szczególnie spodobają się turystom, z kolei apartament z jacuzzi Bielsko będzie bardziej odpowiadał tym, którzy po części turystycznej mają ochotę na mały city break. W granicach administracyjnych miasta mieści się malowniczy zespół przyrodniczo-krajobrazowy Dolina Wapienicy – świetnie nada się na weekendowy spacer solo, w duecie czy z rodziną.
Które szczyty znajdują się w okolicy Bielsko-Biała? Szyndzielnia, Klimczok, Kozia Góra lub Błatnia to niezbyt wymagające punkty w koronie Beskidów. Spacer, wędrówka lub zimowe skitury z pewnością przypadną do gustu nawet najmniej zapalonym sportowcom, a rozciągająca się malownicza panorama zrekompensuje każdy wysiłek.
Nie bez powodu „Mały Wiedeń” to najczęstsze określenie na Bielsko-Białą. Rynek i okoliczne uliczki skrywają mnóstw przykładów na secesyjną architekturę wiedeńską. Wszystko to za sprawą kilku architektów, którzy czuwali nad wizerunkiem miasta. Karol Korn, Emil Ritter von Foerster, Emanuel Rost i Andrzej Walczok połączyli wiedeńską architekturę z modernistycznym historyzmem. Efektem tego są tak pełne przepychu budynki jak np. Hotel President, willa Teodora Sixta.
Jeśli opuścimy Stare Miasto, Bielsko-Biała zaoferuje nam następne przepełnione historią miejsca. Wzdłuż promenady ciągnącej się przez 11 listopada możemy zaobserwować magiczne kamieniczki z precyzyjnymi detalami zamieszkiwane niegdyś przez bielskich fabrykantów. Nieopodal dotrzemy do kolejnych przykładów bielskiej secesji m.in. Hotel Pod Orłem, Teatru Polskiego czy budynku dworca kolejowego.
Nieopodal rynku wyłania się zamek Sułkowskich. Ten najstarszy zabytkowy obiekt w części historycznej Bielska-Białej pełnił niegdyś funkcję obronną. Jako zamek miejski służył kilku pokoleniom Piastów cieszyńskich. W XVIII wieku jego właścicielami stał się ród Sułkowskich, od których nazwiska nosi obecne imię. Na terenie budowli możemy podziwiać XIX-wieczne malarstwo, poznać dzieje miasta, eksplorować tradycje rzemieślnicze Bielska-Białej oraz przyjrzeć się kolekcji grafik z XX wieku.
Oprócz Zamku Sułkowskich do Muzeum Historycznego należą jeszcze trzy placówki. Nazwa Fałatówki pochodzi od malarza Juliana Fałata. To właśnie w tej willi przez dwadzieścia lat tworzył swoje prace, które obecnie można oglądać. W Domu Tkacza zapoznamy się z tym, jak w XIX wieku wyglądał typowy warsztat sukienniczy mistrza cechowego. Z kolei w Starej Fabryce kiedyś funkcjonowała fabryka sukna i towarów wełnianych. Ekspozycja podzielona jest na trzy sektory: dziejów przemysłu, kolekcji maszyn fabrycznych oraz widokówek i fotografii dawnego Bielska.
Antoni Przychodzień to zapalony kolekcjoner popularnego malucha. Po kilkunastu latach zbierania egzemplarzy Fiatów 126p postanowił stworzyć miejsce, w którym pokaże większej liczbie osób fascynującą historię bielskiej motoryzacji. Po raz pierwszy na linii produkcyjnej ówczesnej Fabryce Samochodów Małolitrażowych (FSM) w Bielsku-Białej pojawił się egzemplarz tego samochodu już w 1973 roku. Czterdzieści lat później, w jubileusz, otwarto Muzeum Fiata 126p.
Jeśli więc poszukujemy mało znane miejsca w Beskidach, a raczej u ich stóp, to idealna placówka. Dodatkowo zwiedzanie jest darmowe – wystarczy zarezerwować bilet za zero złotych i przybyć na ulicę Karpacką 44, a tam przejmie nas sam właściciel, który z pasją opowie o historii każdego modelu. Szczególnie ciekawe są historie pozyskiwania danego modelu do kolekcji. Bielsko-Biała i atrakcje dla par? Oczywiście! Muzeum Fiata 126p zainteresuje nie tylko motoryzacyjnych freaków, świetnie sprawdzi się również na randkę czy rodzinne zwiedzanie.
Ciekawą atrakcją dla rodzin z dziećmi jest bielski szlak bajek. Od 1955 roku właśnie w tej miejscowości istnieje Studio Filmów Rysunkowych, którego początki sięgają aż 1947 roku. To właśnie tam powstały takie seriale animowane jak: Lis Leon, Miś Kudłatek, Porwanie Baltazara Gąbki, Bolek i Lolek, Reksio, Bajki Pana Bałagana czy film Porwanie w Tiutiurlistanie. Niektóre z wymienionych postaci zaszyto w przestrzeni miasta. Jak więc zwiedzać Bielsko-Biała?
Szlak bajek rozpoczyna się w Bielsko-Biała centrum. Z Placu Ratuszowego nieopodal ratusza ruszamy w stronę mostku przy ulicy Bohaterów Warszawy. Za mostem czekać na nas będą Pampalini łowca zwierząt z hipopotamem. Idąc wzdłuż bulwarów, dotrzemy do kolejnego bohater – uroczy piesek Reksio znajduje się na placu koło fontanny pomiędzy ulicami 11 Listopada i Stojałowskiego. Spacerując nadal bulwarami, wyjdziemy pomiędzy dwoma częściami galerii Sfera, gdzie nad globusem dywagują niesforni bracia – Bolek i Lolek. Kierując się na ulicę Cyniarską, znajdziemy się na Placu Wojska Polskiego, gdzie z kolei rozpoznamy figurki z animacji Porwanie Baltazara Gąbki – Don Pedro De Pommidore, kucharz Bartolinii oraz Szpieg z Krainy Deszczowców z Mypigiem. Aby odpocząć całą rodziną po wyczerpującej wędrówce, przyda się ściąga z Bielsko-Biała noclegi.